Jak radzić sobie ze zmianami klimatu realizując ogrodnicze pasje. Czy wiedza naszych babć i dziadków to już przeżytek?
Kilka refleksji na Pierwszy Dzień Wiosny
O to nastał ten najbardziej wyczekiwany przez nas dzień w roku, pierwszy dzień Wiosny. Zaczął się czas panowania najpiękniejszej Pani w Przyrodzie. Za chwilę łąki i lasy zazielenią się, zasypią kolorowym kwieciem, by dać nam chwilę radości i energii.
Wiosna to też czas intensywnych prac w ogrodzie, realizacji zamierzeń, które widoczne będą przez cały rok. Tak naprawdę jednak prace na naszych działkach, w szklarniach i szopach trwają już jakiś czas, sprzyja bowiem temu pogoda.
Kiedy mówimy – sprzyja – myślimy o sobie, osobach, które w tych ogrodach pracują. Zmiany klimatu z pewnością wpływają na nasze zaangażowanie w prace ziemne. Jesteśmy stałocieplni, ruszamy się i możemy ubierać, warto jednak pamiętać, że to, co jest dobre dla nas, nie koniecznie jest dobre dla roślin.
Wiosna, wiosna… w lutym
Przez wieki w naszym kraju styczeń i luty były najmroźniejszymi miesiącami w roku. Rzeki skute lodem, śnieg po pas, zamiecie, zawieje, temperatury dochodzące do -40 stopni. Od dobrych kilkunastu lat jest inaczej. Zmiany zaczęły być widoczne już w latach 90., a po roku 2000 mroźne zimy stały się rzadkością.
W tym roku wiele dni było już ciepłych, słonecznych z temperaturami powyżej 20 stopni. Nawet w nocy potrafiło być około 8 stopni Celsiusza. My też w styczniu zabraliśmy się za porządkowanie ogrodów po zimie. Można było zgrabić liście pozostawione dla owadów, usunąć obumarłe rośliny, wyschnięte łodygi, zeszłoroczne słoneczniki, którymi przez zimę karmiły się ptaki. Był to czas inspekcji strat, oceny gdzie należy dosiać trawy, skąd wyplenić niechciane rośliny. Na trawnikach już można było dostrzec kretowiska i wyrastające nowe pędy, a nawet kwiatki. Ogrody mamy więc wyprzątnięte, jałowiec przesadzony, trzcina nad stawem okiełznana. Normalnie trzeba by zrobić to po odpuszczeniu mrozów i odwilży, kumulując dużo pracy na krótki okres wczesnej wiosny.
Dwa pierwsze miesiące roku stworzyły nam dobre warunki do pracy i wydawać by się mogło, że czas zacząć ogrodniczy sezon przed czasem, w końcu nic tak nie cieszy, jak wczesne nowalijki z gruntu. Marzec jednak pokazał, że zima może wrócić, a kilkudniowe przymrozki, przynajmniej w okolicy Grudziądza, nie są czymś nadzwyczajnym.
Zaufanie do Matki Natury
Przyroda ma swoje prawa, odwieczne tendencje, które wyrażane są ludowymi porzekadłami. Wprawdzie w tym roku nie trzeba było „podkuwać buty” w lutym, jednak trzeci miesiąc pokazał swoją „garncową” zmienność, chociaż bardziej był to rondelek, w którym wszystko mieszało się powoli. Mimo to osoby, które zbyt optymistycznie posadziły cebulki kwiatów, zastanawiają się, czy nie było to zbyt pochopne, tym bardziej że nie są one tanie. Sałatę, rzodkiewkę, marchew czy pietruszkę można dosiać, dymkę i szczypiorek dosadzić, te nasiona i cebulki nie są drogie. Boli jednak utrata własnej pracy i konieczność wykonania jej ponownie.
Dlatego mimo wszystko warto ufać naturze, trzymać się dawnych ogrodniczych kalendarzy i dopiero teraz zaczynać obsadzanie ziemi. Jeśli mamy coś w rozsadach, dajmy temu trochę czasu, jeszcze nie pora. Pomidorki spokojnie mogą kiełkować i rosnąć przez cały następny miesiąc w chronionych warunkach. Nie dajmy się zwieść słońcu, w końcu kwiecień to „plecień, co przeplata trochę zimy, trochę lata”. Patrzmy na prognozy pogody, aby w razie potrzeby przykryć ziemię agrowłókniną. Na razie nie przewidują one wysokich temperatur, natomiast 2 stopnie powyżej zera w połączeniu z wiatrem, to już ryzyko.
Szacunek dla korzeni
Pomimo że zmiany klimatu mocno dają się nam we znaki, szczególnie długotrwała susza i letnie upały, Wiosna to Pani o stałych wymaganiach. Do „zimnej Zośki” nie ma co zbyt pochopnie wierzyć w trwałe zmiany cykli natury. Nawet jeśli będzie goręcej niż zazwyczaj, przymrozki mogą zniweczyć naszą pracę, bo różnice temperatur będą większe niż przed laty. Dlatego tym bardziej warto mieć szybką metodę na ochronę tego, co rośnie.
Tej wiosny warto też zastanowić się nad gospodarką wodną w naszych ogrodach i działkach. Czy mamy możliwość zmagazynowania deszczówki, czy nasze pompy są w stanie dostarczyć odpowiednią ilość wody dla naszych upraw? Od lat nie było u nas „idealnej Wiosny”, kiedy to w nocy pada deszcz, zasilając glebę w wilgoć, a w dzień słońce przekazuje rośliną swoją w energię. Podlewanie jest obecnie niezbędne przez cały okres wegetacji.
Na dobry początek sezonu
Życzymy Państwu i sobie pięknej Wiosny, z umiarkowanym słońcem, łagodnymi deszczami, pięknych kwiatów i wspaniałych pierwszych plonów.
Po zakupowe inspiracje dla ogrodników zapraszamy do naszego sklepu